Nasz czas na trasie to około 1:30. Zawsze warto popracować nad lepszymi
wynikami lecz przyjechaliśmy się tu bawić i fajnie spędzić czas.
Trasy w
Poznaniu odkąd pamiętam słyną z dużej ilości błota. Tak było również w tym roku.
Organizatorzy nas nie zawiedli, a pogoda ich ;).
Bagna jak zawsze dały się we znaki. Spacer z
kłodą na ramieniu brzmi fajnie. Ale jeszcze trzeba przejść pod siatką, ale? Głębokość błota wynosi około półtora metra bez obcasów, dodatkowo bagno po
którym trzeba wręcz się czołgać wciąga i zasysa.
Po drodze widzisz wiszące na
drzewach buty, z tamtego roku. A teraz nie zgub swoich :P
Biegając w Runmageddon już
przywykliśmy do dalekich podróży.
Tym razem przejechaliśmy ponad 400 km żeby przebiec 6 km a potem wrócić drugie
tyle do domu.
Chwila odpoczynku i biegniemy dalej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz